piątek, 24 czerwca 2011

Verva Street Racing 2011 - relacja z toru

Relacja z padoku już za nami. To jednak tylko preludium tego, co organizatorzy Verva Street Racing Przygotowali widzom na sobotę 18 czerwca. Zapraszam na drugą część - ponad 250 zdjęć wszystkich maszyn, które ruszyły z piskiem opon na tor.


Ferrari 458 Italia
Goszczący na rynku od nieco ponad roku model włoskiej marki już w ubiegłej edycji Verva Street Racing pojawił się na torze. Tym razem jednak, mogliśmy oglądać wyjątkowo ciekawie skonfigurowane auto - dwukolorowe nadwozie pięknie prezentowało się w ruchu. Niestety jak wszystkie Ferrari tego dnia - 458 było traktowane raczej delikatnie, jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości tej maszyny.


BMW
Przedstawicielstwo niemieckiej marki pokazało podczas Verva Street Racing nie tylko już znane modele, ale również całkowitą nowość - BMW 1M. Hardcore'owa wersja kompaktowego coupe prezentowała się bardzo dobrze w ruchu i trzeba przyznać - sprawiała wrażenie, że z dużą skutecznością stara się dorównać starszemu bratu - M3 E92.


Ferrari California
Najtańsze z obecnie produkowanych Ferrari zaprezentowało się w podobnym stylu co 458 Italia - spokojnie i z klasą. Kolor Blu Mirabeau wyglądał znakomicie mimo pochmurnej aury.


Bentley Continental GT
Można śmiało uznać, że samochód ten osiągnął już spory sukces na polskim rynku i zadomowił się na ulicach naszych miast. Mimo, że dla wielu już tak opatrzony, podczas imprezy robił wrażenie.


Pojazdy Rajdu Dakar
Tak, jak w poprzedniej edycji, tak i w tym roku mogliśmy podziwiać w akcji m.in. terenowe BMW X3, ciężarówkę zespołu Orlen Team oraz motocykle biorące udział w pustynnych rajdach w starciu z maszynami super moto. Na wysokości zadania stanął Krzysztof Hołowczyc, który w niezwykle widowiskowy sposób nie tyle ścigał się, co bawił swoim X3.



Dragstery
Zdecydowanie najgłośniejsze maszyny, jakie zawitały na tegorocznej odsłonie Vervy Street Racing. Można żałować, że na terenie imprezy nie było wystarczająco długiej prostej, by mogły rozwinąć skrzydła, lecz nawet tocząc się powoli i bulgocząc swoimi potężnymi silnikami o niebotycznych mocach - zdecydowanie robiły wrażenie. Na szczególną uwagę zasługiwało Camaro na sterydach - dla fanów muscle carów prawdopodobnie jeden z najbardziej niesamowitych samochodów, jakie mieli okazję podziwiać.


Drift
Niestety pokaz driftu został zakłócony przez fatalną pogodę - ulewny deszcz zmoczył tor. Całe szczęście na zakłóceniu się zakończyło - m.in. Nissany Skyline R34, S13, Toyota Corolla AE86, a łącznie siedem maszyn - nie dało się zastraszyć pogodzie i dało pokaz driftu na wysokim poziomie. Jazda w parach i efektowne poślizgi były oczywiście utrudnione i prawdopodobnie nie tak spektakularne, jak byłyby na suchej nawierzchni, nie mniej jednak drifterzy spisali się na medal.



GT3 i DTM
Audi A4 DTM, Ferrari 430 Scuderia GT3 i BMW Z4 GT3. Tak, tu nie ma już nic do dodania - to, jak te samochody wyglądają, jeżdżą i brzmią, przekracza wszelkie wyobrażenia na temat idealnej maszyny wyścigowej. Pozostaje tylko żal... Żal, że BMW nie produkuje drogowej wersji Z4, która wyglądałaby tak, jak odmiana GT3.


Lekkie samochody sportowe
Bac Mono, KTM X-Bow, Ariel Atom, Lotus Exige - samochody mniej i bardziej znane. Łączy je jedno - rewelacyjne osiągi, uzyskane przez znaczną redukcję masy oraz siła napędowa uzyskana z relatywnie niedużych jednostek. Już obserwując z zewnątrz, można zgadywać, że dają nieziemską frajdę z jazdy - wystarczy popatrzeć jak znakomicie spisywały się w zakrętach. Szczególnie widowiskowo, ku uciesze publiki, trasę pokonywał kierowca Exige'a.


Ford GT
Chyba jedna z największych niespodzianek tegorocznej edycji Verva Street Racing - Ford GT w barwach Gulfa - wystąpił zarówno podczas przejazdu samochodów egzotycznych, jak i muscle carów. W rzeczywistości powinien być chyba oddzielną atrakcją. Naturalnie - są samochody lepsze pod wieloma względami, ale mówimy tutaj o potomku legendarnego GT40, który powala na kolana najbardziej zagorzałych fanów włoskiej motoryzacji. Trudno więcej o nim napisać, Forda GT, trzeba zobaczyć:



Bolidy F3 i F1
Jedne z najszybszych samochodów na torze tego dnia - Formuły 3 i zabytkowe bolidy F1 mogły śmiało konkurować głośnością z wcześniej przedstawianymi już dragsterami. Naturalnie F3 robiły piekielne wrażenie, ale maszyny sprowadzone przez Lotus Team przyćmiewały je bez większego problemu dzięki swojej historycznej otoczce. Nie był to naturalnie pełen przekrój przez historię F1, ale przedstawione modele znakomicie obrazowały, jak zmieniała się ta część motorsportu na przestrzeni wielu lat.


Lamborghini Gallardo
Produkcja Lamborghini Gallardo dobiega powoli końca. Doczekało się ono wielu wersji specjalnych - mocniejszych, lżejszych, personalizowanych. Na torze Verva Street Racing gościło Gallardo z początku produkcji tego modelu - pierwsza, podstawowa wersja baby lambo pokazała jednak, że nie da tak łatwo o sobie zapomnieć (możliwe, że również dzięki mocy większej, niż kiedy wyjechało z fabryki w Sant'Agata). Były naturalnie auta głośniejsze, ale żadne nie brzmiało tak niesamowicie - Gallardo wkręcone na wysokie obroty można rozpoznać w środku nocy, z zamkniętymi oczami. Każdy, kto pojawił się tego dnia w okolicach pl. Teatralnego w Warszawie, mógł się przekonać jak wyjątkowe to brzmienie.


Ferrari 599 GTO
Jedna z większych gwiazd, wśród prezentowanych tego dnia samochodów egzotycznych - Ferrari 599 GTO. Zmiany w wyglądzie, w stosunku do podstawowego 599 GTB Fiorano są niewielkie, ale mimo to - bardzo znaczące. Mocniejsze 599 może nie dorównuje wysmakowaniu modelowi 458, nie sprawia też wrażenia ostrzejszego, ale wzbudza niesamowity respekt. Prawdziwe gran turismo, niewybaczające błędów, samochód, który stanowi dla kierowcy niebojącego się zdjąć elektroniczne kagańce - swoiste wyzwanie. Piątka z plusem należy się organizatorom za sprowadzenie tej maszyny na imprezę. Nie mniej jednak, szkoda, że było prowadzone na tyle delikatnie, że widzowie nie mogli posłuchać wrzasku, jaki potrafi wydobyć z siebie wydech tego monstrum.


Mercedes
Marka, która świętuje w tym roku 125-lecie wynalezienie samochodu, musiała szczególnie mocno zaznaczyć swoją obecność na takiej imprezie - i zrobiła to, z klasą, jak na Mercedesa przystało. Oprócz prezentowanego w padoku stoiska AMG, niemiecki producent wystawiał swoje auta również na dziedzińcu gmachu Metropolitan. Znalazły się tam zarówno łakome kąski dla fanów tych starszych maszyn z pod znaku gwiazdy, jak również najnowsze i najbardziej zaawansowane dzieła Mercedesa - SLR McLaren, SLS AMG, nowy CLS, nowa C-klasa i nowy SLK.
Oczywiście swoją obecność Mercedes zaznaczył również na torze - oprócz SLSa sprawującego cały dzień rolę samochodu bezpieczeństwa, na ulice Warszawy wyjechały jeszcze nowy CL 63 AMG, C63 AMG oraz czerwony SLS, za kierownicą którego zasiadała Anna Mucha.



Muscle cary
Czym są te legendy amerykańskiej motoryzacji? Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Wielkie, napompowane nadwozia, potężne, widlaste jednostki. Podczas Verva Street Racing mieliśmy niespotykaną okazję podziwiać trzy obecne reinkarnacje klasycznych modeli - Shelby Mustang, Chevrolet Camaro i Dodge Challenger. Za kierownicą jednego z nich - białego GT500 zasiadł na chwilę Ben Collins, by po udzieleniu wywiadu odjechać z JK - liderem zespołu Jamiroquai - do padoku. Niestety był to jedyny występ słynnego kierowcy wyścigowego, wcielającego się niegdyś w rolę białego Stiga.


Rolls Royce Phantom
Każdego, kto widział tego giganta w padoku, zastanawiała odpowiedź na jedno pytanie: czy Phantom pojawi się na torze? Można myśleć, że jest to pomysł delikatnie mówiąc - niedorzeczny i nikt nie wyjedzie tym samochodem razem z kawalkadą sportowych maszyn. A jednak! Trzeba przyznać, że jak na komplet luksusowych, angielskich mebli, poruszał się całkiem nieźle. Można tak oczywiście żartować, ale prawda jest taka, że pod maską Phantoma jest prawdziwy reaktor, dzięki któremu Rolls potrafi bardzo dynamicznie przyspieszać.


Porsche
Jedna z najbardziej charakterystycznych linii w motoryzacji - sylwetka modelu 911. W przypadku tych egzemplarzy to najważniejsze, co zostało z aut fabrycznych. Granatowe 997, to StreetArt Turbo, grafitowe 997, wyglądające jak GT3 RS, to w rzeczywistości Turbo, przerobione w Polsce przez właściciela (moc około 750KM, moment obrotowy ponad 1000Nm). Natomiast pomarańczowe Porsche, to 9ff GT9 - samochód stworzony, do bicia rekordów prędkości.


Porsche GT3 Cup
Przejazdy wyścigowych Porsche, to zdecydowanie jedna z największych atrakcji Verva Street Racing, ponieważ kierowcy nie prowadzą tu dżentelmeńskiej rozgrywki, tylko faktycznie się ścigają. Podczas tych pokazów jest zdecydowanie głośno, szybko i bezkompromisowo. Można jedynie żałować, że przejazdy wszystkich samochodów nie wyglądają tak dynamicznie, jak w przypadku aut GT3 Cup.


Zabytkowe bolidy Porsche
Dla każdego, kto chociaż trochę interesuje się historią motoryzacji, ten pokaz był prawdziwym gwoździem programu. Nie trzeba wymieniać całej stawki. Wystarczą dwa symbole: 718 i 917. Dlaczego? Wystarczyło spojrzeć na napis na 718, głoszący dumnie "Stirling Moss", by zdać sobie sprawę przed jaką legendą się właśnie stoi. Model 917 natomiast, powinien mieć swoje pomniki w każdym większym mieście. Gdy w 1971 roku ustanowił rekord przejechanej odległości w 24-godzinnym wyścigu LeMans, nikt nie sądził, że zostanie on pobity dopiero w 2010 roku, przez napędzane dieslem Audi R15. 917 ustanowiło również rekordowy czas okrążenia. Kiedy został on pobity? Jeszcze nie nadszedł ten dzień.


Audi R8 V10 MTM
Czy można zrobić coś, żeby Audi R8 V10 robiło większe wrażenie? Tak, oddać je do firmy tunerskiej MTM. Przykładem takiego samochodu jest czarne R8 V10, prezentowane podczas tegorocznej edycji Verva Street Racing. A co jeśli to ciągle mało? Co, jeśli jeszcze bardziej chcielibyśmy przyciągać wzrok przechodniów? Odpowiedź, na zdjęciach poniżej:



Samochody rajdowe
Popis umiejętności podczas Verva Street Racing mieli okazję dać również kierowcy rajdowi. Niezwykle efektowną jazdę zaprezentowała załoga Ctiroena C2, jednak laur zwycięzcy należał się tego dnia Michałowi Bębenkowi, który pokonał trasę wyścigu tak szybko, jak tylko pozwoliły możliwości jego maszyny - Mitsubishi Lancera Evo X.


Aston Martin Rapide
Zdecydowanie Aston Martin Rapide, to jedno z aut, które budzą kontrowersje, jeszcze zanim pojawią się na rynku. Jeśli kiedykolwiek ktoś miał wątpliwości, co do wyglądu tego samochodu i pomysłu na taką konstrukcję, zdecydowanie powinien zobaczyć go na żywo. Sylwetka pełna dynamiki, ale jednocześnie zachowująca wysmakowaną klasę, którą ma każdy Aston - tak powinno wyglądać każde czterodrzwiowe gran turismo.


Renault Truck Racing
Jedyny pokaz, któremu deszcz całkowicie pokrzyżował plany - niestety ciężarówki nie radziły sobie na mokrej nawierzchni. Udało się przejechać jedynie pokazowe okrążenie.


Ferrari 430 Scuderia
Bezkompromisowa odmiana modelu F430 wciąż budzi ogromne emocje, mimo tego, że samochód na którym bazuje, został już zastąpiony przez 458 Italia. Przejazd Scuderii może nie należał do tych najbardziej spektakularnych, ale zdecydowanie do wzbudzających zachwyt - w końcu rzadko mamy okazję widzieć ten model w ruchu.


Nascar Toyota Camry
Verva Street Racing dała publiczności możliwość przekonania się na własne oczy - tak, samochody Nascar są w stanie skręcać i to nie tylko w lewą stronę - krótko mówiąc - można nimi jeździć nie tylko po owalnym torze. Pytanie tylko - jak szybko? Tego już nie wiadomo - Tomasz Kuchar, zasiadający za kierownicą Toyoty Camry pokazał jak głośne i mocne jest to auto - widać było coś jedynie przez pierwsze dwadzieścia sekund pokazu, później został już tylko dźwięk.


Ultima GTR
Samochód równie rzadko spotykany, co szybki - na Verva Street Racing mogliśmy oglądać go dzięki Jerzemu Dziewulskiemu, który jest znany fonom motoryzacji jako miłośnik Corvett. Ultima GTR to jedno z najbardziej bezkompromisowych aut w całej palecie maszyn tegorocznej edycji imprezy. Stosunek mocy do masy tego auta jest lepszy niż w Bugatti Veyron, Koenigseggu CCX, czy Ferrari Enzo - przynajmniej w przypadku Ultimy GTR720, a jak wiadomo, właściciele tych aut często osiągali w nich moce przekraczające 1000KM.


Jaguar XK-R
XK-R, czyli klasyczne, brytyjskie gran turismo, gościło w padoku wśród tak dostojnych gości jak Bentley Continental GT, Rolls Royce Phantom czy Aston Martin Rapide. Ale czy na torze równie dobrze pasuje do tego towarzystwa? Nie do końca. Jaguar stworzył doskonałe GT, ponieważ wyważył elegancję, której trzeba, gdy podjeżdżamy pod kasyno w Monaco, ale jednocześnie nie zapomniał, że to auto sportowe, o czym mogli się przekonać wszyscy, którzy podczas imprezy słyszeli wspaniale brzmiące V8 tego Jaga.


Pokaz stuntu motocyklowego
Najbardziej zagrożony przez opady pokaz - stunt motocyklowy - całe szczęście odbył się i to w pełnym, ulewnym deszczu. Mistrz świata Chris Pfeiffer oraz polska załoga - m.in. Raptowny i Stunter 13 - zaprezentowali znakomity zestaw tricków, ku uciesze publiczności, która już zaczęła się podnosić ze swoich miejsc. Trudno opisać, jak znakomity poziom prezentowali jeźdźcy. To trzeba zobaczyć:



Red Bull X-Fighters
W tym roku Red Bull X-Fighters miało zagościć na arenie Stadionu Narodowego, ale ze względu na opóźnienia w budowie, impreza odbędzie się prawdopodobnie w Poznaniu. W ramach promocji tego wydarzenia, na Verva Street Racing zawitał zespół motocyklistów, którzy na ustawionej tymczasowo rampie, prezentowali przedsmak tego, co będzie można już wkrótce zobaczyć na właściwiej imprezie.


Podsumowanie
Verva Street Racing przyciągnęła znacznie więcej osób niż w zeszłym roku, co było zdecydowanie widać po ilości wolnych miejsc na trybunach (a właściwie ich braku). Mimo, że bilety były tańsze, organizatorzy pokazali dużo więcej samochodów niż przed rokiem i co trzeba przyznać - było całe mnóstwo wyjątkowych egzemplarzy. Prezes zarządu PKN Orlen zapowiedział, że kolejna edycja imprezy odbędzie się za rok.

Warto odwiedzić:
Oficjalna strona Verva Street Racing - specyfikacje techniczne samochodów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz