Przychodzi taki czas dla każdej marki, w którym w jakiś sposób dojrzewa ona jako producent samochodów i tworzy coś, co ją definiuje, sprawia, że gdy ktoś pomyśli o danej firmie, pierwsze co ma w głowie, to właśnie ten model. Jest to zawsze samochód w jakiś sposób wyjątkowy – uwielbiany przez masy i do nich skierowany, innym razem niszowy, jedyny w swoim rodzaju. Ferrari nie można odmówić produkcji majstersztyków od samego początku istnienia, jednak lata ’80 i ’90 były wyjątkowym okresem dla tej marki. Powstały wtedy takie auta jak 288 GTO, Testarossa, czy 348.
Koniec lat ’80 XX wieku to kontynuacja rewolucji stylistycznej z lat ’70. Po długim okresie panowania obłych kształtów przyszła moda na ostre krawędzie. Nie był to jedynie trend – inżynierowie projektujący samochody zaczęli korzystać z programów CAD, które były w tamtych czasach równie zaawansowane co obecnie MS Paint, jeśli rozważyć go jako narzędzie dla grafików. Zaowocowało to powstaniem wielu aut przypominających swoją stylistyką cegłę ceramiczną. Jakim cudem to właśnie z tamtego okresu pochodzą samochody, które nieodłącznie kojarzą się z Ferrari i są do tej pory uważane za najwspanialsze auta jakie opuściły wytwórnię w Maranello?
Widząc 348 nie można się oprzeć wrażeniu, że było ono projektowane z ekierką, w trosce o to, by przypadkiem żadna krawędź czy linia nie była zbyt okrągła. Być może wrażenie takie odnosi się przez rzucające się w oczy ostre, boczne wloty powietrza. Bardzo podobne znalazły się na bokach Testarossy. Całość po bliższych oględzinach okazuje się jednak nie taka ostra, jak można przypuszczać na pierwszy rzut oka.
Z której strony nie spojrzelibyśmy na 348, od razu wiadomo, że patrzymy na Ferrari. Wspomniane wloty powietrza, tylne światła zamaskowane za czarnymi poziomymi kratkami – elementy tak charakterystyczne dla marki, jak tylko się da. W gruncie rzeczy wchodząc na Wikipedię i wpisując hasło „Ferrari”, naszym oczom mogłoby się ukazać tylko zdjęcie 348, resztę każdy sam by sobie dopowiedział.
Skoro jest to samochód tak istotny w historii wizerunku marki, musi go napędzać wyjątkowa jednostka. Centralnie umieszczonym motor, to 3.4-litrowe V8, posiadające po 4 zawory na cylinder. Zapamiętasz? Na pewno nie – to kolejny bardzo dobry silnik zasilający kolejny samochód sportowy. A jeśli dodam, że konstrukcja ta oparta jest na V8 z 288 GTO? Teraz sprawy wyglądają trochę inaczej niż kilka linijek tekstu wcześniej, prawda?
Początkowo widlasta ósemka napędzająca 348 miała 300KM. Po roku 1993 moc wzrosła do 312 koni w odmianie dla Stanów Zjednoczonych i do 320 w wersji europejskiej. Wzrost mocy został osiągnięty m.in. dzięki zmianie wydechu i zwiększeniu stopnia sprężenia. W 1994 Ferrari wyprodukowało wersję Competizione, która w zależności od egzemplarza miała 360 do 500KM. Dodatkowo samochód w tym wydaniu był lżejszy, ze względu na zastosowanie w poszyciu oraz kabinie kewlaru i co ciekawe nie trafił jedynie na tory, ale również na ulice.
348 stało się wyjątkowe nie tylko dzięki swej stylistyce. Samochód będący przedłużeniem linii maszyn rozpoczętych przez słynne Dino, napędzany silnikiem o konstrukcji pochodzącej z modelu 288GTO posłużył jako platforma do testowania prototypowych rozwiązań stosowanych potem w rodzącej się legendzie – Ferrari Enzo. Stworzono prawdopodobnie trzy prototypy, mające na celu dopracowanie nowego Dino V12.
A teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć Ferrari 348 TS (targa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz